W pierwszych dniach stycznia bieżącego roku, polski oddział Hyundaia zorganizował oficjalny pokaz dwóch premierowych modeli: dużego SUVa Santa Fe oraz ekstremalnej odmiany zeromiesyjnego Ioniqa 5. Z racji profilu naszego portalu, właśnie ta druga nowość zainteresowała nas szczególnie.
W całej gamie modelowej koreańskiego producenta samochody z literką N od dłuższego czasu są synonimem sportowych emocji i osiągów. Pierwszym w historii marki był i20N, teraz rodzina prawie wyczynowych aut powiększyła się o ekstremalnego elektryka.
Hyundai Ioniq 5 N to model bardzo wyjątkowy. Koreański samochód już w bazowej odmianie jest pojazdem bardzo mocnym (dwa silniki osiowe generują 306 koni mechanicznych), a zaprezentowana konfiguracja sportowa wytwarza ich aż 605 (w trybie boost chwilowo nawet 650 KM). Według deklaracji producenta, Ioniq 5 N przygotowany jest do jazdy po torze, a w tym celu posiada nawet dedykowane temu zawieszenie oraz specjalne programy z dodatkowym trybem drift.
Ioniq 5 N to najmocniejszy seryjnie dostępny model w historii koreańskiej marki. Jego silniki osiągać mogą nawet 650 KM i kręcić się z prędkością 21 000 obrotów na minutę. Takie wyniki są możliwe między innymi dzięki temu, że inżynierowie Hyundaia użyli dwustopniowego falownika o zwiększonej efektywności energetycznej, który zapewnia znacznie większą moc wyjściową z akumulatora o pojemności aż 84 kWh.
Do tej pory największy dostępny w Ioniqu 5 akumulator miał pojemność 77 kWh, jednak na potrzeby sportowej odmiany zaprojektowano większą baterię. Podobnie jak te mniejsze, pracuje ona w standardzie napięcia 800V, co z kolei przekłada się na bardzo krótkie czasy ładowania.
Jeżeli Ioniq 5 N przeznaczony jest do jazdy torowej, to adekwatne do tego powinny być jego osiągi. Prędkość maksymalna sportowego modelu wynosi 260 km/h, przyspieszenie do setki trwa jedynie 3,4 sekundy, a prognozowany zasięg około 450 km.
Tę ostatnią liczbę musicie jednak podzielić przynajmniej przez pół, jeśli zamarzy wam się zabawa na torze. W codziennej eksploatacji zasięg ponad 400 km wydaje się wystarczający, w trakcie torowej jazdy zużycie energii jednak drastycznie wzrasta.
Hyundai Ioniq 5N
Elektryczny sportowy Hyundai ma oczywiście napędzane cztery koła, jednak w ramach pokładowego menu można większość mocy przekierować na tylną oś. Taka charakterystyka pozwala na jazdę pięknymi poślizgami.
Odmiana Ioniq 5 N różni się od tych spokojniejszych wersji przede wszystkim kolorem, typowym dla sportowej dywizji N. Usztywnione zawieszenie został obniżone, a w kabinie znajdziemy wiele detali nawiązujących do sportowej proweniencji auta.
Hyundai Ioniq 5 N trafi do polskich cenników w pierwszej połowie bieżącego roku i ma być najtańszym szśćsetkonnym modelem na rynku. Jego cena nie powinna przekroczyć kwoty 400 000 złotych.
