Kalifornijska firma Lucid Motors, która w ostatnich latach jawiła się najgroźniejszym konkurentem Tesli, zaprezentowała drugi już model bateryjnego elektryka. Tym razem jest to bardzo luksusowy SUV o znakomitych parametrach – Gravity.
Amerykanie mimo szczerych chęci, ciągle są pod kreską, a sprzedaż modelu Air, elektryka klasy premium, ciągle nie jest zadawalająca. Koncern notuje straty i pilnie poszukuje inwestorów, co nie przeszkadza w prezentacji nowego modelu, który tym razem będzie bardzo popularnym ostatnio SUVem.
Gravity to całkiem spory elektryk, albowiem na swoim pokładzie może pomieścić aż 7 osób. Wymiary zewnętrzne amerykańskiego SUVa to prawie 5 metrów długości, 198 cm szerokości oraz 1,64 m wysokości. Rozstaw osi wynosi nieco ponad 3 metry, a wielkość kół zawiera się w graniach od 20 do 23 cali.
Wnętrze zdominowane jest przez ogromny wyświetlacz, ciągnący się przez prawie całą szerokość kabiny. Inżynierowie skorzystali z dobrodziejstw dostępnej aktualnie technologii i zaproponowali ekran o przekątnej 34 cali (około 86 cm) oraz – co ważniejsze – rozdzielczości dochodzącej do 6K. Jakby tych wyświetlaczy było mało, na konsoli centralnej znajdziemy kolejny, nieco mniejszy.
W przypadku samochodów elektrycznych, aerodynamika ma szczególne znaczenie, dlatego też projektanci poświęcają jej dużo uwagi. Intensywne prace zaowocowały współczynnikiem oporu powietrza na poziomie 0,24, co przy tak wielkim samochodzie należy uznać za wynik naprawdę rewelacyjny.
Przy takich gabarytach oczywistym jest, że napęd na cztery koła jest koniecznością. Specjaliści z firmy Lucid użyli dwóch osiowych silników, o łącznej mocy około 880 koni mechanicznych.
Producent nie opublikował jeszcze szczegółowych danych technicznych, ale można się spodziewać masy własnej na poziomie około 3000 kilogramów. Mimo takiego „garba”, Gravity przyspieszać będzie do prędkości 100 km/h w czasie około 3,5 sekundy.
Najnowszy model Lucida wyposażony będzie w akumulator o pojemności aż 120 kWh (prawdopodobnie brutto). Taka ilość energii, według danych dostarczonych przez producenta, powinna wystarczyć na przejechanie dystansu ponad 700 kilometrów.
Gravity będzie chyba pierwszym seryjnie dostępnym modelem, którego instalacja elektryczna pracować będzie pod napięciem 900V. Przy takich architekturze moc ładowania rzędu 300 kW pozwoli szybko odzyskać sporo zasięgu. Według zapewnień producenta, wystarczy kwadrans by pobrać energię na ponad 320 kilometrów.
Produkcja Gravity rozpocznie się pod koniec przyszłego roku, a przewidywana cena nie powinna przekroczyć 80 tysięcy dolarów na amerykańskim rynku. Przy aktualnym kursie w Europie oznaczałoby kwotę około 360 tysięcy złotych (bez ceł i podatków), co czyni tą ofertę bardzo atrakcyjną dla miłośników bateryjnych elektryków. Fani Tesli X mogą mieć dylematy.
